48-latek ogłosił się królem Izraela. Stworzył własne dokumenty i tablice rejestracyjne. Wpadł, gdy tworzył własny urząd pocztowy
Samozwańczy królowie i władcy są chyba w każdym państwie świata. Czasami ograniczają się do wygłaszania oświadczeń i do promocji swojej osoby, czasami są niebezpieczni. Do której z tych grup należał samozwańczy król, który chciał utworzenia własnego królestwa w miejscu Izraela? To wyjaśni śledztwo, które właśnie tam ruszyło. Szaj Karamosta (48 l.) zaszedł już ze swym orszakiem całkiem daleko w drodze do utworzenia swojego królestwa. Ogłosił, że jest królem i rozwiązuje oficjalny rząd, co nazwał "rozwiązaniem korporacyjnego rządu Izraela". Potem zaczął produkcję własnych dokumentów, a nawet tablic rejestracyjnych swojego królestwa zwanego Jaszar Ej. Utworzył też "konsulat" nowego państwa w swoim mieszkaniu, znajdującym się w północnej części Izraela, a konkretnie w mieście Hadera mającym być stolicą "królestwa".
Król z jednoosobowym orszakiem wpadli w opuszczonej spółdzielni rolniczej. Uwagę policji zwróciła tablica rejestracyjna
Policja potwierdziła, że prowadzi śledztwo w sprawie 48-latka podejrzanego o rozprowadzanie i używanie fałszywych dokumentów wymyślonego państwa. Razem z Szajem Karamostą zatrzymany został jego wspólnik. Mężczyźni wpadli w opuszczonym budynku spółdzielni rolniczej, gdzie właśnie zakładali oficjalny urząd pocztowy swojego królestwa. Jak król i jego jednoosobowy orszak wpadli w ręce policji? Wszystko przez tablice rejestracyjne. Policjanci zauważyli samochód z podejrzaną rejestracją i w ten sposób wpadli na trop "króla". Najwyraźniej jednak nie jest on tak groźny, jak go malują, bo warunkowo został wypuszczony do swej siedziby razem z jednoosobowym orszakiem.
Czy nie wymagasz od siebie zbyt wiele?
Posłuchaj, jak wyznaczać sobie cele, aby być SZCZĘŚLIWYM!
Listen on Spreaker.