- Choć obrażenia nie są poważne, wszyscy uczestnicy wypadku wracają do Polski - mówi Elżbieta Kokot, wicedyrektor szkoły, z której byli uczniowie.
Wypadek wydarzył się po północy na autostradzie A10 w okolicach Michendorf niedaleko Poczdamu. Część uczniów, która z poznańskiego Gimnazjum nr 12 jechała na wycieczkę, spała już na autobusowych fotelach, gdy nagle obudził ich ogromny wstrząs i huk gniecionej blachy.
W autobus, który stał na drodze w korku, wjechała rozpędzona ciężarówka. Na szczęście wśród polskich dzieci nie ma mocno rannych.
- W sumie poszkodowanych w tym wypadku jest 14 gimnazjalistów. Mają głównie rany cięte i potłuczenia, ale na pewno nie zostaną zatrzymani w szpitalu - mówiła wczoraj Elżbieta Kokot, wicedyrektor Gimnazjum nr 12 w Poznaniu, która zapewniała, że gimnazjaliści są pod bardzo dobrą opieką medyczną i psychologiczną.
Niestety w wypadku zginął kierowca ciężarówki i jego pasażer. - Mimo całego nieszczęścia jesteśmy spokojni, nie ma paniki. Naszym dzieciom nic poważnego się nie stało - powiedziała z ulgą dyrektor szkoły.
WYPADEK polskiego AUTOKARU pod POCZDAMEM. Autokar z dziećmi staranowany przez tira. ZGINĘŁY 2 OSOBY
2012-09-28
4:10
Podróż grozy przeżyła grupa gimnazjalistów z Poznania, która cudem wyszła z potwornego wypadku na niemieckiej autostradzie. W drodze na szkolną wycieczkę do Londynu w autobus, którym podróżowali, wjechała ciężarówka.