Podróżują pancernym pociągiem

Wypłynęły sensacyjne fakty o małych synkach Putina i Kabajewej. Żyją jak królowie!

2024-09-05 11:04

Tak szczegółowych informacji na temat dzieci Władimira Putina (71 l.) i jego domniemanej kochanki, młodszej od niego o 30 lat Aliny Kabajewej, jeszcze nie było! Dziennikarskie śledztwo Centrum Dossier wykazało, że dwaj chłopcy w wieku 8 i 4 lat żyją w ukryciu, ale za to jak królowie. Nie chodzą do przedszkola, szkoły, nie ma ich w oficjalnych rejestrach. Szokujące ustalenia!

"Synowie Władimira Putina i Aliny Kabajewej, Iwan Putin i Władimir Putin (junior) odizolowani są w rezydencjach, podróżują jachtami i odrzutowcami biznesowymi. Pilnują ich funkcjonariusze FSO, a obok nich przez całą dobę stoją nianie, wychowawcy i profesjonalni trenerzy. Bracia rzadko komunikują się z rówieśnikami i rzadko widują rodziców, ale doceniają te nieliczne minuty, które udaje im się spędzić z ojcem. Centrum Dossier opowiada, jak wygląda życie najbardziej tajemniczych dzieci w Rosji" - tak zaczyna się raport z dziennikarskiego śledztwa przeprowadzonego przez Centrum Dossier na temat dzieci Władimira Putina i jego domniemanej wieloletniej kochanki, czy też żony, Aliny Kabajewej. Kabajewa to była, niezwykle utytułowana rosyjska gimnastyczka, nazywana najbardziej giętką kobietą w Rosji. Zgodnie z tym, co udało się ustalić, ona i Putin są ze sobą już od kilkunastu lat. W przestrzeni publicznej od dawna pojawiają się informacje na temat ich wspólnych dzieci. Centrum Dossier potwierdziło właśnie wieści na temat tego, że para na na pewno co najmniej dwóch synów. 

Synowie Putina. Mają swoich kucharzy, pilotów, trenerów, pływają jachtami, podróżują pancernym pociągiem

Iwan i Władimir, urodzeni odpowiednio wiosną 2015 i w 2019 roku, przyszli na świat w różnych miejscach: Iwan urodził się w klinice Sant'Anna w Lugano w Szwajcarii, natomiast Władimir przyszedł na świat w Moskwie, jednak ich poród prowadziła ta sama ginekolog, Natalia Thiebaud. Chłopcy nie figurują w żadnych rejestrach, a ich dokładne daty urodzenia znają tylko najbliżsi. Nie chodzą do szkoły ani przedszkola, mają osobistych nauczycieli i trenerów, doskonale wykwalifikowanych i zobowiązanych do całkowitej dyskrecji. Chłopcy latają prywatnymi odrzutowcami, jeżdżą pancernym pociągiem, prawie z nikim się nie kontaktują. "Mieszkają w rezydencjach pod ochroną FSO, pływają jachtami i jeżdżą pociągiem pancernym, rzadko komunikują się z rówieśnikami i rzadko widują ojca. Oto synowie Putina" - czytamy w raporcie. Skąd w nim takie szczegóły? "W codzienne życie rodziny prezydenta zaangażowanych jest kilkadziesiąt osób: kierowcy, ochroniarze, nauczyciele, kucharze, piloci, trenerzy, kelnerzy, asystenci i wielu innych. Źródło Dossier jest jednym z nich. Mieszka w rezydencjach, często widuje się z dziećmi głowy państwa, choć nie utrzymuje z nimi codziennego kontaktu, i zgodził się o tym porozmawiać pod warunkiem zachowania anonimowości" - informują dziennikarze.

Nauczyciel dla syna Putina pilnie poszukiwany. Tyle mu płacą

Jak podaje źródło, chłopcy mają sztab niań, korepetytorów, nauczycieli, trenerów. Ci wszyscy często się zmieniają, a raz na jakiś czas na platformie English Nanny, firmy, która dobiera kadrę dla zamożnych rodzin z Rosji, pojawia się kolejne ogłoszenie. "Tak więc na początku 2024 roku rodzina poszukiwała nauczyciela języka angielskiego z zamieszkaniem dla dwóch chłopców – czteroletniego i ośmioletniego. Praca - pięć dni w tygodniu, łącznie 60 godzin. Do obowiązków należy nauczanie innych przedmiotów oraz towarzyszenie w wycieczkach. Wynagrodzenie - 7700 euro miesięcznie (ok. 32 tys. zł)". Putin najchętniej zatrudnia specjalistów z Rosji oraz z Republiki Południowej Afryki. "Panuje ostrożny stosunek do obcokrajowców, a Republika Południowej Afryki jest postrzegana jako kraj przyjazny Rosji" - mówi informator. 

"Tak jak ojciec mają własne kubki, swoich kucharzy i ochronę FSB"

"Dzieci przyprowadzane są do nauczycieli i niań o godzinie 8–9 i wszyscy wspólnie jedzą śniadanie. W ciągu dnia zmiana wynosi 12 godzin. Po śniadaniu - zajęcia 30-45 minut, potem gry. Dzieci w rezydencji we Wałdaju mają do dyspozycji dwa kucyki, króliki i bernardyna, którym opiekuje się dwóch treserów psów z Federalnej Służby Ochrony. Pies nie jest jednak psem służbowym i mieszka z rodziną. Zabawki obejmują dużą kolekcję zestawów konstrukcyjnych Lego i iPadów - nie tylko do gier, ale także do zajęć wideo. Około południa dzieci jedzą, następnie drzemią, a po przebudzeniu uprawiają zajęcia i uprawiają sport. Po godzinie 20 dzieci odbierane są przez kierowców i niemal od razu idą spać. Mają osobistych kucharzy, którzy przygotowują dla nich indywidualne dania. Podobnie jak Władimir Putin, jego synowie mają własne kubki i piją tylko z nich. Obok dzieci zawsze stoją strażnicy z funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Prezydenta, jednostki głównej FSO" - czytamy.

Z ojcem chłopcy spotykają się tylko wieczorami." To wyjątkowy czas i najstarszy syn koniecznie dzieli się wtedy swoimi radosnymi wrażeniami z otaczającymi go osobami. Wieczorami Putin gra w hokeja ze swoim najstarszym synem (w tym celu we Wałdaju zbudowano lodowisko)". Mama chłopców Alina Kabajewa, też nie widuje ich zbyt często. Oficjalnie 4- i 8-latek to synowie jej kuzynki, Olesji Fediny. Rodzice podobno szykują chłopców na sportowców. W tym celu trenują ich najlepsi - byli mistrzowie i olimpijczycy. Jak jednak podaje źródło Dossier, żaden z nich na razie nie może się pochwalić nawet podobnymi do rówieśników wynikami. Cały raport do znalezienia na kanale X Dossier Center.

OTO CEL ROSJI - Adam Eberhardt wskazuje plany Putina

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki