Książę Harry może zostać deportowany. Sędzia federalny chce ujawnić dokumenty związane z wizą księcia. Chodzi o narkotyki
Książę Harry ma powody do niepokoju. Atmosfera wokół męża Meghan Markle wyraźnie się zagęszcza, a wszystko przez jego beztroskie wynurzenia na temat używania narkotyków w młodości. Amerykańskiej wizy nie dostanie nikt, kto choćby przyznaje się do zażywania środków odurzających w przeszłości. A Harry wizę dostał. Jak to możliwe? Nad sprawą pochyliła się pewna grupa konserwatywnych prawników jeszcze za czasów administracji Joego Bidena. Walka o ujawnienie treści wniosku wizowego złożonego przed paroma laty przez księcia nie została jednak przez nich wygrana. Sędzia zasłaniał się wówczas prawem Harry'ego do prywatności. Ale teraz sprawy przybrały obrót niekorzystny dla uciekiniera z rodziny królewskiej. Federalny sędzia Carl J. Nichols powiedział, że „prawdopodobnie” nakaże ujawnienie dokumentów imigracyjnych księcia Harry’ego. "W maksymalnym możliwym zakresie jestem zobowiązany do upublicznienia wszystkiego, co może zostać upublicznione" - stwierdził sędzia. Cokolwiek się stanie, Harry będzie miał kłopoty. Może co prawda stwierdzić, że jego opowieści o ćpaniu, których nie szczędził w książce i w wywiadach, były zmyślone, ale jeśli kłamał we wniosku o wizę, to naprawdę grozi mu powrót do domu.
Trump: "Nie chroniłbym go, rodzina królewska była dla niego za łaskawa. Gdyby to ode mnie zależało, radziłby sobie sam"
Rok temu Donald Trump, jeszcze jako kandydat na prezydenta, zaatakował publicznie męża Meghan Markle. "Zdradził królową. To niewybaczalne" - grzmiał na konferencji CPACw Waszyngtonie. "Nie chroniłbym go, rodzina królewska była dla niego za łaskawa. Gdyby to ode mnie zależało, radziłby sobie sam" - mówił Trump i dodawał, że jeśli zostanie prezydentem, "nie pomoże mu z wizą", nawiązując w ten sposób do faktu, iż kilka godzin przed tą wypowiedzią książę pojawił się w sądzie, gdzie musiał tłumaczyć się z tego, czy skłamał w swoich amerykańskich dokumentach imigracyjnych w związku z używaniem narkotyków. Jak pamiętamy, w swojej autobiografii i w licznych wywiadach wręcz zachwalał środki odurzające i przyznał się do używania w przeszłości wielu ich rodzajów. Tymczasem osoba, która zażywała narkotyki, nie ma szans na amerykańską wizę.
![Super Express Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-AdoB-4fwi-WKnx_super-express-google-news-664x442-nocrop.jpg)