Wyrzucili ubranka i zostawili na ulicy. Para PORZUCIŁA 6-letnią córkę

Do zdarzenia doszło w poniedziałek w miejscowości Queens. Partice Chambers i jej chłopak Mark Pamphille spakowali ubranka 6-letniej córki kobiety do worka na śmieci, zawieźli na jedną z ulic w centrum miasta, gdzie mimo pandemii chodziło sporo ludzi, wysadzili ją, przez okno wyrzucili worek z ubrankami i odjechali z piskiem opon. 6-latka płakała i nie mogła się uspokoić, a wokół niej leżały worki z jej ubrankami. Dziewczynka płacząc zaczęła je zbierać, co wszystko uchwyciła kamera miejskiego monitoringu. Przypadkowi przechodnie zabrali dziecko z ulicy i odprowadzili na komisariat policji. 

Z ustaleń funkcjonariuszy i zeznań zebranych w toku śledztwa wynika, że Mark Pamphille tuż po porzuceniu dziecku partnerki zadzwonił do ojca dziecka i kazał mu zabrać 6-latkę z ulicy. „Lepiej odbierz swoją córkę, płacze jak pi***” - miał powiedzieć do ojca dziewczynki. Później z kolei znowu zadzwonił i zażądał 200 dolarów, grożąć, że jeśli nie przyjedzie po dziecko, zostawi ją na ulicy. 

Śledczy zatrzymali okrutną matkę dziecka, która zeznała, że nie mogła znieść córki i doprowadzała ją do szału. Mecenas Melissa Katz z Queens stwierdziła, że Chambers i Pamphile działali „bez względu na bezpieczeństwo i dobre samopoczucie dziecka”.Para została osądzona we wtorek w Queens Criminal Court pod zarzutem porzucenia, lekkomyślnego zagrożenia i zagrożenia dla dobra dziecka. Sędzia Jeffrey Gershuny wypuścił parę bez kaucji, ale kolejna sprawa odbędzie się w sierpniu. W przypadku skazania, oskarżeni grozi do 16 miesięcy do 4 lat więzienia. Dziewczynka trafiła pod opieką służb ochrony dzieci.