Mieszkanka New Jersey wysadziła dom w powietrze podczas próby eksmisji. Zginęła, a wraz z nią dziesiątki kotów
Dzika lokatorka wysadziła się w powietrze razem z gromadą kotów! Do tych dramatycznych zdarzeń doszło w ostatnią środę, 1 marca w miejscowości Roosevelt w amerykańskim stanie New Jersey. Jeden z domów zamieszkiwała tam pewna kobieta, którą od kilku lat usiłował eksmitować właściciel budynku i zarazem eks partner lokatorki. Tymczasem ona nie tylko nie zamierzała się wynosić, ale urządziła w domu coś na kształt hotelu dla kotów, miała też mnóstwo własnych zwierząt. Sytuacji nie polepszyły przepisy wprowadzone w czasie pandemii, które chroniły kobietę przed eksmisją. Jednak w końcu coś się zmieniło i dziką lokatorkę zaczęła niepokoić policja. Kobieta za każdym razem mówiła, że nie zamierza nigdzie się wynosić.
Dzika lokatorka wysadziła dom w powietrze. Sąsiedzi zdążyli uciec
Tego feralnego dnia pod dom zajechało parę radiowozów, a potem także straż pożarna. Kobieta groziła zza drzwi, że wysadzi się w powietrze, jeśli ktoś spróbuje wejść do środka. Policjanci zdołali w porę ewakuować sąsiadów szalonej lokatorki. Niestety, chwilę potem nastąpiła eksplozja. Kobieta wywołała wybuch gazu i ogromny pożar. Dom został całkowicie zniszczony. Zginęła zarówno sprawczyni wybuchu, jak i dziesiątki kotów, które były wtedy w budynku. Sąsiadka mieszkająca w przybudówce straciła dobytek życia.