Wyjazd do Szkocji zaplanowałam już kilka miesięcy temu. Nie przypuszczałam, że będę tu w historycznym momencie. Nic nie zapowiadało, że królowa Elżbieta II umrze nagle. Oczywiście, co jakiś czas do mediów przedostawały się informacje, że ma problemy ze zdrowiem, ale przecież zaledwie 6 września przyjmowała w pałacu Balmoral nową premier Liz Truss. Dwa dni później Pałac Buckingam podał informację o jej śmierci.
ZOBACZ TEŻ: "Znak od królowej" nad Pałacem Buckingham. Podwójna tęcza w chwili ogłoszenia śmierci Elżbiety II [ZDJĘCIA]
Wylądowałam w Edynburgu kilka minut po godzinie 15 (czasu polskiego). Dokładnie w tym czasie trumnę z ciałem królowej przetransportowano z Balmoral do szkockiej stolicy. W związku z tym tramwaje z lotniska do centrum miasta zatrzymywały się kilka przystanków wcześniej. Już na lotnisku pracownicy pytali przybywających, dokąd jadą, od razu przekazując informację, że bezpośredni dojazd do centrum tramwajem jest niemożliwy. Dojechałam do Heymarket, żeby przesiąść się na pociąg do Inverness. Mój cel podróży to Avoch. To, co mnie zaskoczyło na dworcu kolejowym, to fakt, że nie było prawie podróżujących. Na każdym wyświetlaczu i telebimie widniał wizerunek królowej Elżbiety.
Szkockie media podają, że w Edynburgu jest "tłum, jakiego miasto nigdy nie widziało". W Londynie spodziewają się, że na pożegnanie królowej Elżbiety II, w momencie wystawienia trumny na postument, przybędzie tu 750 tysięcy ludzi.
CZYTAJ TEŻ: Podczas przemarszu konduktu z trumną Elżbiety II doszło do incydentu. Interwencja tłumu
Wszyscy żyją tym, co się obecnie dzieje. - Przez całe życie towarzyszyła mi królowa. To smutne, że zmarła. Ona była cudowna. Z ogromnym poczuciem humoru. Myślę, że monarchia się zmieni - mówi Suzanne Mackay (70 l.). - Wiem, że ludzie są żywo zainteresowani, choć tak naprawdę to ich nie dotyczy bezpośrednio, bo nie żyją tutaj, ale to historyczny moment - dodaje.
Suzanne od rana śledzi relację na żywo z wszystkich uroczystości związanych z transportem trumny z ciałem królowej z Pałacu Holyrood do Katedry Świętego Idziego. Wcześniej śledziła relację z przylotu króla do Edynburga. W Szkocji nie mówi się o niczym innym. Ludzie żywo dyskutują na temat tego, co będzie się działo w kolejnych dniach. Widać smutek na ulicach.
Polecany artykuł:
W Fortrose przed bramą do ruin katedry, mieszkańcy złożyli kilka wieńców, z odręcznie napisanymi podziękowaniami dla królowej Elżbiety II, za jej 70-letnie oddanie w służbie krajowi.