Wyspa Węży to miejsce szczególne w historii wojny na Ukrainie. To miejsce położone 50 km od ukraińskiego wybrzeża. Rosjanie zaatakowali Wyspę Węży już pierwszego dnia inwazji na Ukrainę. Wyspy broniło kilkunastu pograniczników, którzy nie chcieli się poddać załodze rosyjskiego okrętu wojennego.
Tymczasem ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar powiedziała w poniedziałek (2 maja), że celem Rosji jest odcięcie Ukrainy od Morza Czarnego i Azowskiego. Wypowiedź Malar przytoczył portal informacyjny RBK-Ukraina. – Rosja nie rezygnuje z planów zajęcia obwodów donieckiego i ługańskiego w ich granicach (administracyjnych), a teraz próbują to samo zrobić z obwodem charkowskim i chersońskim. Ich celem jest odcięcie Ukrainy od mórz – powiedziała wiceszefowa ukraińskiego resortu obrony.
O tym, jak bardzo Rosja chce odciąć Ukrainę od mórz, świadczą też słowa prezydenta Ukrainy. – Rosja chce całkowicie zablokować naszą gospodarkę: nie pozwala na przepływ statków, kontroluje Morze Czarne – powiedział Wołodymyr Zełenski w wyemitowanym w poniedziałek wywiadzie, którego udzielił australijskiej telewizji Nine Network. Zełenski podkreślił, że Ukraina może stracić miliony ton zbóż z powody rosyjskiej blokady portów nad Morzem Czarnym, co wywoła kryzys żywnościowy, który wpłynie zarówno na Europę, jak i na Azję i Afrykę.