Kobieta poślubiła kukłę. "Miłość od pierwszego wejrzenia"
37-letnia Meirivone Rocha Moraes długo szukała swojej drugiej połówki. Z pomocą przyszła jej mama, która widząc, że jej jedyna córka jest bardzo samotna, a w dodatku nie ma partnera na kursie tanecznym, w którym brała udział, postanowiła interweniować. Specjalnie dla jedynaczki uszyła szmacianą lalkę odpowiadającą rozmiarami dorosłemu mężczyźnie i wręczyła ją córce. 37-latka z miejsca zakochała się w Marcelo [takie kukła dostała imię - przyp. red.]. "To była miłość od pierwszego wejrzenia. Gdy wkroczył w moje życie, wszystko zaczęło mieć wreszcie sens" – zapewnia kobieta, która po kilku miesiącach znajomości "zaszła w ciążę".
Zakochała się w lalce, teraz ma z nią "dziecko"
Przyznaje, że w czasie zbliżeń nie używali prezerwatyw. "Wtedy zdecydowaliśmy wspólnie, że przed narodzinami dziecka weźmiemy ślub" – opowiada Meirivone. Na weselu podobno bawiło się 250 osób, a parę miesięcy później, po bezbolesnym, trwającym 35 minut i transmitowanym na żywo na Instagramie "porodzie” przyszedł na świat ich syn Marcelinho, również szmaciany.
CZYTAJ TAKŻE: Ukraińscy żołnierze jak MacGyver. Lista sztuczek, jakimi przechytrzyli Rosjan! [GALERIA]
Brazylijka wyszła za kukłę. "Ma jedną wadę"
Świeżo upieczona "mama" opowiada, że nawet nie poczuła bólu. "Gdy zobaczyłam łożysko, pępowinę i krew, wszystko się urzeczywistniło. Był tutaj w 35 minut i jest wspaniały" - cytuje ją "LADbible". Brazylijka chwali sobie życie małżeńskie, jej mama natomiast mówi, że jej zięć, Marcelo, ma tylko jedną wadę: nie pracuje.
CZYTAJ TAKŻE: Czteroletni chłopiec uratował życie mamie. Tego, co zrobił, nauczyła go dzień wcześniej!