Wladimir Franz (53 l.), który jest znanym w Czechach artystą malarzem, kompozytorem, a do tego profesorem na Wydziale Teatralnym Akademii Sztuk Scenicznych w Pradze, ma szansę zostać najbardziej wytatuowanym prezydentem świata.
Kilka tygodni temu Franz ogłosił, że będzie starał się o najwyższy urząd w państwie. - Mam nadzieję, że nie zawiodę waszego zaufania - mówił do wyborców. Żeby zostać oficjalnie kandydatem, musi zebrać co najmniej 50 tys. podpisów. Eksperci nie mają wątpliwości, że uda mu się je zebrać i nieźle zamieszać na scenie politycznej. Ekscentrycznego kandydata wytatuowanego nawet na twarzy popierają bowiem tysiące młodych Czechów.