„Wiadomość do żołnierzy na Ukrainie, polityków, mediów, naszych przyjaciół i rodziny”- zaczęli swój list zrozpaczeni rodzice.
"Nasz ból jest głęboki i bezgraniczny. Żyjemy w piekle nad piekłami. Naszych dzieci już z nami nie ma – musimy żyć z tym aktem horroru, każdego dnia, w każdej chwili do końca naszego życia. Nikt nie zasługuje na to przez co teraz przechodzimy. Nawet ludzie, którzy zestrzelili z nieba całą naszą rodzinę.
Żadna nienawiść na świecie nie jest tak silna jak nasza miłość, którą mamy dla swoich dzieci, dla Mo, dla Evie, dla Otisa. Żadna nienawiść na świecie nie jest tak silna jak miłość, którą mamy, którą mamy dla dziadka Nicka. Żadna nienawiść na świecie nie jest tak silna jak miłość, którą mamy dla siebie. To jest objawienie, które nas pociesza”
W dalszej części listu, para zwraca się do przedstawicieli mediów, prasy, polityków i znajomych, aby dokładnie zastanowili się nad swoimi działaniami, które mogą dotyczą ich i wszystkich rodzin i bliskich ofiar tej straszne katastrofy.
„Chcemy prosić wszystkich aby o tym pamiętali, gdy będą podejmować decyzje, które mogą dotknąć nas i wszystkie inne ofiary tego horroru”.
Dalej para dziękuje wszystkim bliskim i znajomym za wsparcie, jakiego doznali w tych ciężkich dla nich chwilach.
„Jak dotąd, każda chwila od kiedy wróciliśmy do domu przepełniona była znajomymi i rodziną. Desperacko modlimy się, aby to trwało, ponieważ cała miłość, której doznajemy jest tym co teraz trzyma nas przy życiu. Pragniemy wiedzieć, co się dzieje w waszych życiach o wszystkich dobry i złych rzeczach. Nie mamy już życia, którym chcemy żyć sami. Chcemy więc skorzystać z okazji i podziękować wszystkim, wszystkim wspaniałym przyjaciołom, rodzinie i społecznościom, oraz powiedzieć, że bardzo was wszystkich kochamy”
Na koniec para podziękowała wszystkim służbom i organizacjom zaangażowanym w działania związane z katastrofą. W ostatnim zdaniu, Anthony i Marite proszą media o uszanowanie ich prywatności. „Cierpienie to nie temat” – zakończyli swój list.
Wzruszający list rodziców trójki dzieci, które zginęły w katastrofie samolotu na Ukrainie: Ból jest głęboki i bezgraniczny
2014-07-24
16:48
„Wiadomość do żołnierzy na Ukrainie, polityków, mediów, naszych przyjaciół i rodziny"- takimi słowami swój wzruszający list rozpoczęli Anthony Maslin i Marite Norris z Australii. W zestrzelonym we wschodniej Ukrainie samolocie była trójka ich dzieci. Evie, Mo i Otis wraz ze swoim dziadkiem wracali do domu z europejskich wakacji.