Czy yeti istnieje? Czy to prawdziwe zwierzę, a raczej zwierzoczłek, który ukrywa się przed naszym wzrokiem i przed światem nauki w dzikich ostępach, a może to tylko legenda? Te pytania ludzie zadają sobie od dawien dawna. W niektórych częściach świata, na przykład w Himalajach, istnienie Człowieka Śniegu wciąż bywa uznawane za oczywistą oczywistość, choć dla części mieszkańców w XXI wieku to już tylko bajki dla żądnych sensacji turystów. Swojego yeti mają też Stany Zjednoczone. Stwór jest tam nazywany Sasquatch. Raz na jakiś czas w sieci pojawiają się zdjęcia i nagrania mające przedstawiać spotkanie z Sasquatchem. Zazwyczaj były one bardzo niewyraźne, ale to najnowsze pochodzące ze stanu Michigan robi wrażenie przynajmniej względnie dobrą jakością. I faktycznie, widać na nim coś zdumiewającego!
NIE PRZEGAP: Obowiązkowe szczepienia na koronawirusa! Ustawa przegłosowana w nocy
NIE PRZEGAP: Lady Gaga prawie naga! Ubrała się w łańcuchy
Co to może być? Dwunożna, brązowa postać przekracza rzekę Cass w dzikim górskim terenie. Czy to dorodny człowiek przykryty strojem przeciwko komarom, jak twierdzi część internautów? A może to goryl, który uciekł z zoo? A może... Sasquatch?! Nagranie zostało już odtworzone ponad 600 tysięcy razy i wywołało wielką dyskusję o yeti. Specjaliści z The Rocky Mountain Sasquatch Organization (RSMO) przebadali film i też nie są co do niego zgodni. Dowód na istnienie yeti czy dobry żart? Zdecyduj sam!