Denis Urubko podjął samodzielną wspinaczkę na szczyt K2. Kierownictwo wyprawy zdecydowało, że ze względu na pogodę, próba zdobycia szczytu zostanie podjęta w marcu, ale Urubko już wcześniej podkreślał, że dla niego zima kończy się w lutym. W rozmowie z TVN24 Janusz Mejer potwierdził informację Krzysztofa Wielickiego, kierownika zimowej wyprawy na K2, że z Denisem Urubką nie ma kontaktu. Jak do tego doszło? Mejer opowiedział, że w sobotę Bedrejczuk i Kaczkan spotkali na wysokości 6 tys. m, w obozie pierwszym, Urubkę. Chcieli mu przekazać radiotelefon, ale Urubko odmówił jego przyjęcia: - W sobotę Maciej Bedrejczuk z Marcinem Kaczkanem dotarli do obozu pierwszego na około 6000 m. Spotkali tam Denisa, któremu chcieli przekazać radiotelefon. Ku zaskoczeniu odmówił i poszedł wyżej. Tak więc nie ma z Urubką żadnego kontaktu i nic o nim nie wiemy - czytamy na tvn24.pl. Mejer dodał również, że więcej informacji o Urubce będzie być może dopiero w poniedziałek.
Zobacz: Wyprawa na K2. Czy Urubko zdobędzie szczyt K2 samodzielnie? Jest komunikat o pogodzie
https://towideo.pl/embed/NDIwMTg