Zachód najpierw przestrzegał, a teraz ostrzega. Przestrzegał Putina przed rozpoczynaniem na terenie Ukrainy akcji humanitarnej. Prezydent USA Barack Obama podkreślił, że jakakolwiek indywidualna inicjatywa Rosji może zostać odebrana jaka prowokacja. Prezydent Rosji postanowił jednak wysłać na Ukrainę konwój humanitarny liczący 280 pojazdów. Rosjanie twierdzą, że wiozą pomoc dla mieszkańców ogarniętych walką Doniecka i Ługańska.
Teraz Zachód ostrzega, że konwój z pomocą humanitarną może być „przykrywką". - Musimy być bardzo ostrożni, bo to może być przykrywką dla zainstalowania się przez Rosjan obok Ługańska i Doniecka i do postawienia nas przed faktem dokonany – stwierdził szef francuskiego MSZ Laurent Fabius.
Również Czerwony Krzyż, pod którego patronatem prowadzona ma być akcja humanitarna twierdzi, że „nie ma informacji na temat zawartości ciężarówek". Rzecznik Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) w Kijowie dodał, że „na obecnym etapie wygląda to na inicjatywę Rosji".
Zobacz też: Ukraina. Pocisk separatystów uwolnił osadzonych w kolonii karnej
Co więcej źródło rządowe w Kijowie poinformowało, że nie ma porozumienia w kwestii przekroczenia przez rosyjski konwój ukraińskiej granicy.
Jedynie Rosjanie zdają się posiadać informacje na temat zawartości konwoju i jego dokładnego celu. Agencja ITAR-TASS, czyli oficjalna agencja informacyjna Federacji Rosyjskiej podała, że 280 ciężarówek wiezie 2 tys. ton ładunku: żywności, środki higieny, lekarstwa, śpiwory oraz agregaty prądotwórcze. Konwój ma dotrzeć do granicy z Ukrainą za 2-3 dni.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail