Za mało tanich mieszkań na Greenpoincie

2013-05-29 4:00

Mieszkańcy Greenpointu i sąsiedniego Williamsburga czują się oszukani przez władze miasta. Powód? Ich zdaniem budowane tam kolejne nowe, ekskluzywne  kondominia powodują, że dzielnice stają się bardzo drogie - donosi NY1. Najbardziej jednak boli ich to, że nie dotrzymano słowa, jeżeli chodzi o zwiększenie liczby tanich mieszkań dla mniej zamożnych nowojorczyków (czyli tzw.  affordable housing).

- To jest niesprawiedliwe! W dzielnicy powstają coraz to nowsze budynki, do których wprowadzają się ludzie pracujący na Manhattanie i zarabiający tysiące dolarów. Dla nich wysoki czynsz to żaden problem. Tymczasem my, którzy mieszkamy tu od lat, jesteśmy zmuszani do porzucania mieszkań, bo nas na to nie stać. Wraz z nowymi kondominiami wielu właścicieli podniosło nam czynsz, którego nie jesteśmy w stanie płacić.  I co najgorsze, obiecanych tanich mieszkań jak nie było, tak nie ma - żali się jeden z  mieszkańców Greenpointu.

Podobnego zdania jest Deneise Jennings-Houston, która mieszkała do niedawna w sąsiednim Williamsburgu. - Sześć lat temu wyprowadziliśmy się z mężem na Bushwick. Najzwyczajniej nie było nas już stać na mieszkanie na Williamsburgu. Władze miasta przeforsowały swój plan, by wybudować tam drogie mieszkania i zapomniały o nas, zwykłych ludziach, którzy potrzebują tanich lokali - mówi.

A tych niestety jest w polskiej dzielnicy i na Williamsburgu jak na lekarstwo. Choć miało być inaczej... Jak przypomina NY1, osiem lat temu w ramach programu zmiany zabudowy terenów Brooklynu władze miasta wyraziły zgodę na budowę nowych ekskluzywnych osiedli na Greenpoincie, Williamsburgu i wzdłuż brooklyńskiego nabrzeża. Jednym z warunków miało być również oddanie 3500 lokali w ramach tzw. affordable housing. Niestety jak do tej pory wywiązano się z tej obietnicy zaledwie w jednej czwartej.

Tymczasem właściciele budynków, korzystając z tego, że dzielnice są modne, podnoszą mieszkańcom czynsz. W najgorszej sytuacji są seniorzy, którzy nie są w stanie go zapłacić ze świadczeń, jakie pobierają z Social Security. Jak mówi Stephen Levin, radny z Brooklynu, w niektórych przypadkach czynsze poszły do góry aż o tysiąc dolarów. Jego zdaniem brak tanich mieszkań, do których mogliby się wprowadzić, powoduje, że są zmuszani do opuszczania miejsca, w którym mieszkali przez lata.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki