Do mrożących krew w żyłach scen doszło w Harlesden w północno-zachodnim Londynie. Pewnego wieczoru ulicami miasteczka wracała do domu młoda kobieta. Prowadziła wideorozmowę z przyjacielem, gdy nagle została brutalnie zaatakowana przez obcego mężczyznę. Jak donosi "The Sun", agresorem był 22-letni Gulwali Stanezay. Kobieta zaczęła uciekać, ten rzucił się za nią w pogoń. Schronienia udzielił jej właściciel pobliskiego domu, który zaniepokojony krzykami otworzył drzwi i ją wpuścił.
Dramatyczne nagranie z monitoringu. Napastnik próbował sforsować drzwi
Podczas gdy kobieta, jak i rodzina, która jej pomogła, próbowali wezwać na miejsce służby, napastnik ani myślał odejść. Kamera monitoringu, zamontowana przed wejściem do domu zarejestrowała, jak w szale kopie i uderza w drzwi oraz w kamerę. W pewnym momencie bierze rozbieg i z całym impetem uderza w wejście. Jego atak trwał prawie minutę, mimo to żaden patrol policji nie przyjechał. Jak relacjonowała później kobieta, która została napadnięta, od funkcjonariuszy przez telefon usłyszała, że nie mają kogo wysłać, bo służby są zaangażowane w inne wydarzenia.
Horror w Londynie. Napadł na kobietę, policja nie pomogła
Wściekły 22-latek w końcu odpuścił, policja ostatecznie przyjechała, ale jego już nigdzie nie było. Został zatrzymany dopiero po trzech dniach, gdy napadł na kolejne dwie osoby i przy okazji uszkodził kilka samochodów. Postawiono mu zarzuty napaści i spowodowania ciężkich obrażeń ciała. W lipcu zostanie skazany.