To była rodzina jak z obrazka! Christopher Watts (33 l.) mieszkał w Greeley z żoną Shanann (+34 l.) i córeczkami, Bellą (+4 l.) i Celeste (+3 l.). Shanann była w czwartym miesiącu ciąży. Sąsiedzi byli przekonani, że w tym domu panuje sielanka. Ale pod maską idealnego ojca i męża krył się psychopata.
Watts nawiązał romans i chciał zacząć nowe życie. Wymyślił, że wymorduje rodzinę. Udusił żonę i dziewczynki, a ciała ukrył w beczkach na ropę. Pobiegł na policję i zgłosił zaginięcie całej trójki. Lał krokodyle łzy w telewizji, prosząc o pomoc w poszukiwaniach. Jego kłamstwa szybko wyszło na jaw i trafił za kraty. Został właśnie skazany na dożywocie.