To, co dla większości ludzi jest szczytem rozkoszy, dla biednej Gretchen stało się cierpieniem. Kobieta chorowała bowiem na niezwykle rzadkie zaburzenie podniecenia seksualnego. Była ciągle podekscytowana. Ale najgorsze były niekontrolowane orgazmy. Przez swoją dolegliwość Amerykanka musiała rzucić nawet pracę. A pytana o najgorszy dzień w życiu, odpowiadała, że było to wtedy, gdy miała 50 orgazmów z rzędu. Udręczona Gretchen znosiła chorobę przez 16 lat. W pewnym momencie jednak nie wytrzymała i popełniła samobójstwo.
Zabiła się przez orgazmy
2012-12-10
3:00
Orgazmy zamieniły jej życie w horror. Amerykanka Gretchen Molannen (39 l.) szczytowała codziennie nawet po kilkadziesiąt razy. W końcu nie była w stanie znieść nieustannego napięcia i popełniła samobójstwo.