Oślepiony nienawiścią do kobiet, uzbrojony w pistolet ojca Kretschmann wtargnął do swojej byłej szkoły w Winnenden. Wdarł się do trzech sal lekcyjnych i z furią w oczach dokonał egzekucji. Wariat nie strzelał na oślep, lecz wymierzał precyzyjne strzały prosto w głowy swoich ofiar. Z zimną krwią zabił osiem uczennic w wieku od 14 do 15 lat i trzy nauczycielki, które własną piersią próbowały osłonić podopieczne. Na szkolnym korytarzu zastrzelił jeszcze przypadkowego ucznia. Uciekając ze szkoły, zastrzelił kolejną osobę i porwał samochód, biorąc jego kierowcę jako zakładnika. Dojechał do oddalonego o ok. 40 km miasta Wendlingen. Tam doszło do wymiany ognia między zamachowcem a policjantami, podczas której szaleniec zabił dwóch przechodniów. Potem ranny w nogę Kretschmann strzelił sobie w głowę.
Chłopak cierpiał na depresję, od kiedy kolejna wybranka odrzuciła jego zaloty. Dlatego Tim postanowił się zemścić na wszystkich kobietach. Policja ujawniła także, że morderca o swoim planie poinformował dzień wcześniej w Internecie.