Marcin Naus wyjechał z Kedzierzyna-Koźla do Holandii, by szukać tam szczęścia. Według mieszkańców Den Bosch Polak prowadził życie włóczęgi. Na początku roku zniknął. Zagadka zaginięcia rozwiązała się w tragiczny sposób 26 marca. Wtedy w położonym na terenie miasta jeziorze Ertveldplas wędkarze znaleźli zwłoki. Policja ustaliła, że to ciało zaginionego Polaka.
ZOBACZ TEŻ: Polka ZAMORDOWANA w Holandii! Policjanci apelują o pomoc
Funkcjonariusze nie ujawniają szczegółów sekcji zwłok, jednak wskazuje ona na to że Polak został zamordowany. Policja holenderska prosi wszystkich, którzy widzieli Marcina po 30 stycznia, o pomoc. Kontakt pod numerem telefonu 0900-8844.