Jak mówi rodzina zamordowanego, mężczyzna ciężko pracował przez siedem dni w tygodniu, po 12 godzin. - Nigdy nikomu złego słowa nie powiedział. Jak komuś zabrakło trochę pieniędzy, by coś kupić, to machnął na to ręką. Nie robiliśmy nic nielegalnego. Dlaczego to nas spotkało - mówi kuzyn ofiary Mena Abdel-Malik.
Jak podaje policja, ciało sprzedawcy znaleziono w czwartek około 6 po południu, po tym jak ktoś zadzwonił z informacją o dziwnych dźwiękach wydobywających się ze sklepu. Śledczy po przybyciu na miejsce zobaczyli Ishaka Ghaliego leżącego na ziemi z raną postrzałową w głowie.
Policja przesłuchuje teraz świadków i przegląda filmy z kamer monitorujących w nadziei, że uda się jej złapać mordercę. Ghali przyjechał do Stanów siedem lat temu z Egiptu. Rodzina mówi, że tam zostanie pochowany.