Kristin B. Kiefer (30 l.) zeznała, że widziała dwóch mężczyzn podobnych do tych, którzy oddali strzały do porucznika Gliniewicza.
– Kobieta zeznała, że mężczyźni usiłowali ukraść jej samochód na Route 12, około 5 mil od Fox Lake – powiedział szeryf Chris Covelli z Lake County.
Przez kłamstwo kobiety oficerowie policji biorący udział w akcji poszukiwania morderców zaczęli przeczesywać teren wskazany przez Kiefer. Wysłano tam ponad 85 oficerów oraz psy tropiące. – Penetrowaliśmy teren przez pięć godzin zanim kobieta przyznała się do tego, że nas po prostu okłamała – dodał Chris Covelli. Kiefer została oskarżona o złożenie fałszywych zeznań. Kobieta trafiła za kratki do więzienia w Lake County. Do zabójstwa policjanta doszło we wtorek rano w miasteczku Fox Lake, położonym 88 km na północ od Chicago. Zanim Charles Joseph Gliniewicz został postrzelony poinformował przez radio, że ściga trzech podejrzanych osobników. Poprosił o wsparcie, ale sam ruszył do akcji. Niestety, w momencie kiedy chciał ich zatrzymać, padły strzały. Gdy na miejsce przybyło wsparcie Gliniewicz leżał we krwi. Zmarł w szpitalu. Mordercy zabrali jego pistolet.
Rodzinie tragicznie zmarłego oficera współczują znajomi i okoliczni mieszkańcy. - Jestem wstrząśnięty z powodu bólu, który musicie znosić – powiedział jeden ze znajomych rodziny policjanta. – On zawsze pomagał ludziom i był sprawiedliwy – dodała Tammy Rivette. Żona policjanta nie może pogodzić się ze stratą męża. - Mój świat będzie o wiele mniejszy bez mojego ukochanego męża. On był najlepszym moim przyjacielem i bohaterem, był miłością mojego życia – powiedziała wdowa Melanie Gliniewicz. Gliniewicz, znany jako “G.I. Joe”, cieszył się bardzo dobrą opinią w środowisku, w którym mieszkał i pracował. Spełniał się w pracy z młodzieżą. Był jednym z liderów w Fox Lake Police Explorer Post - organizacji dla młodzieży, która chciała wstąpić do służby policyjnej. - Joe był bardzo dobrym człowiekiem i był dumny z tego, że mógł służyć społeczeństwu. Uwielbiał pracować z nami. Kiedy dowiedziałem się o jego śmierci, czułem się tak jakby mi z żalu pękło serce. Po jego odejściu jeszcze bardziej jestem przekonany, że chce zostać policjantem. - powiedział 17-letni Deven Arbay, należący do organizacji.
opol, MJR