Była trzecia w nocy z piątku na sobotę, gdy nad Kraj Krasnodarski nadciągnęły ogromne chmury. Świadkowie mówią, że nie był to zwyczajny deszcz, tylko mur wody, błyskawicznie odcinający drogę ucieczki z zatapianych domów.
Ulice w jednej chwili zamieniły się rwące potoki, a wszystkie rzeki wylały. Śpiący ludzie nie mieli szans na ratunek, a tych, którzy próbowali uciekać, porywał potężny nurt.
Do poniedziałku żywioł zabił ponad 170 osób. Najwięcej ofiar śmiertelnych jest w rejonie Krymska - 130, w Gelendżyku dziewięć, a w Noworosyjsku na Morzem Czarnym - dwie. Bez dachu nad głową zostało około 13 tys. osób.
ROSJA: Zabójcza POWÓDŹ. Już ponad 170 OFIAR
2012-07-09
16:20
Przerażający i zdumiewający kataklizm w Rosji! W nocy z piątku na sobotę na położony niedaleko Krymu Kraj Krasnodarski spadła ściana deszczu, jakiego nie pamiętali najstarsi mieszkańcy. W ciągu kilkudziesięciu sekund woda zalała tysiące domostw, topiąc śpiących ludzi.