Rośnie liczba zakażeń grzybem candida auris. Naukowcy ostrzegają, że żyje on w psich uszach
Ostrzeżenia przed różnymi chorobami mogącymi wywołać następną pandemię pojawiają się raz na jakiś czas, odkąd zakończyła się pandemia koronawirusa. Była już małpia ospa, teraz będzie candida auris? Zachodnie media obiegają od paru miesięcy ostrzeżenia przed wzrostem zachorowań po zakażeniu tym właśnie grzybem. Amerykańska agencja Centers for Disease Control and Prevention oraz WHO ostrzegają - candida auris może nawet zabić, jeżeli zakazi się osoba o osłabionym układzie odpornościowym, na przykład cierpiąca na jakąś przewlekłą chorobę związaną z odpornością lub przeszła chemioterapię. Candida auris często występuje w... psich uszach. Podczas badania bezpańskich czworonogów ze schroniska w Dehli u wielu z nich wykryto te grzyby w kanałach słuchowych. Tymczasem już w 2009 roku w Japonii wykryto przypadek pojawienia się candida auris u człowieka.
Zakażenie candida auris. Jak przebiega? Jakie są objawy?
Transmisja patogenu od psów do ludzi jest możliwa, ale nie znamy jej dokładnych mechanizmów - ostrzega w Daily Star dr Jianping Xu, profesor na Wydziale Biologii na Uniwersytecie McMastery w Ontario w Kanadzie. "Musimy zachować czujność, obserwując psy i inne zwierzęta domowe i dzikie" - mówi naukowiec. Jakie są objawy zakażenia candida auris? Grzyb może wnikać do ciała przez ranę, więc zaniepokoić powinna nas nie gojąca się i ropiejąca rana, zwłaszcza, jeśli towarzyszą temu objawy takie jak gorączka, osłabienie, zmęczenie, zapalenie ucha, częściowa utrata słuchu.