Przy azjatyckich politykach nasz Palikot i Kurski to niezwykle kulturalni ludzie. I przynajmniej się nie biją, jak to miało miejsce podczas ostatniego zjazdu koreańskiego parlamentu. W ruch poszły pięści, kobiety szarpały się za włosy, a mężczyźni lali się po twarzach. Wiele osób zostało rannych, a jeden z parlamentarzystów trafił do szpitala. O co poszło? Posłowie i posłanki poróżnili się o nową reformę medialną, która i w Polsce wywołuje duże emocje. U nas przynajmniej nie było ofiar.
Zaczęli się bić w parlamencie
2009-07-24
7:00
Jeśli ktoś ma depresję z powodu idiotycznego zachowania naszych posłów, niech na pocieszenie zobaczy koreański parlament.