Zadał sobie śmiertelną dawkę psychotropów. Tajemnicza śmierć dentysty

2018-04-07 2:00

Czy miał coś na sumieniu… Na to pytanie stara się odpowiedzieć policja z Westchester, która prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci dobrze znanego dentysty.

Najnowsze z działu

"Kontynuujemy prace nad porozumieniem"

Szokujące doniesienia. Biden i Macron mają to ogłosić. Zawieszenie broni kwestią godzin

CO BYŁO POWODEM?

Katastrofa samolotu w Europie, zginęła jedna osoba. Służby nie wykluczają ataku terrorystycznego

Rodzina królewska

Siedziba Kate i Williama została zamknięta! "Zagrożenie życia i zdrowia"

"Wymieniali się mną z bratem"

Miliarder oskarżony przez 420 kobiet i kilkunastu mężczyzn. "Znęcanie, poniżanie, molestowanie"

Z ostatniej chwili

PILNE. Zatonęła łódź z turystami w Egipcie! Polacy na pokładzie?

Mężczyzna został znaleziony martwy w samochodzie. Wszystko wskazuje na to, że wstrzyknął sobie śmiertelną dawkę bardzo silnych leków psychotropowych. 38-letni Jeremy Wertman, został znaleziony w samochodzie – Toyota Sienna – zaparkowanym przy 188th St. w Fordham Heights. Przybyli na miejsce ratownicy znaleźli mężczyznę „podłączonego” do żyły za pomocą IV. Śmiertelna dawka narkotyków płynęła do niego z torby jaką miał między nogami. Jeden z rozpoznanych od razu medykamentów był Propofol, bardzi uzależniający lek przeciwbólowy, którego bardzo nadużywał Michael Jackson przed śmiercią. W chwili obecnej dokładną przyczynę zgonu bada leka rz sądowy. Policja szuka motywu. Nie jest wykluczone, że dentysta mógł być zaangażowany w brudne interesy związane z wyłudzeniami z ubezpieczenia.