Madeleine McCann zaginęła w 2007 roku i od tamtej pory cały świat stała się jedną z bardziej tajemniczych spraw kryminalnych ostatnich lat. W feralne wakacje brytyjska rodzina McCannów spędzała wakacje w portugalskim kurorcie Praia de Luz w hoteu Ocean Club. Kate i Gerry McCann, para lekarzy, zabrała na wakacje 4-letnią córkę Madeleine i jej młodsze rodzeństwo, roczne bliźniaki. Co wieczór para spędzała czas z przyjaciółmi w barze tapas. Dzieci zostawały w hotelowych pokojach oddalonych od baru o około 200 metrów. Tego wieczoru Maddie i bliźniaki zostały w apartamencie. Rodzice i znajomi co jakiś czas sprawdzali, czy w pokoju wszystko jest w porządku. Gdy o godzinie 22 Kate weszła do apartamentu, zobaczyła puste łóżko Maddie i otwarte okno. Przez lata nie udało się ustalić co się stało. Dzisiaj śledczy są pewni, że za zaginięciem dziewczynki stoi Christian Brückner. Mężczyzna obecnie odsiaduje wyrok 21 miesięcy w związku z handlem narkotykami.
- Nie chodzi tylko o oskarżenie go. Chcemy go oskarżyć z możliwie najlepszym materiałem dowodowym - mówił dziennikarzom prokurator Hans Christian Wolter. Prokurator dodał, że na 100 proc. dziewczynkę zabił Bruckner. Jeszcze w ubiegłym roku prokuratorzy listownie poinformowali rodziców dziewczynki, że są w posiadaniu dowodów wskazujących na to, że Maddie nie żyje. Teraz Wolter przyznał, że nie mogą udowodnić ponad wszelką możliwość, że dziewczynka nie żyje.