Zaginione dziecko znalezione całe i zdrowe. Charlotte Sena została porwana przez 47-latka, który schował ją w szafie i żądał okupu
Najpierw rodzice tej dziewczynki przeżyli najgorszy koszmar, a potem poczuli ulgę, której nie da się opisać! Przerażająca historia zaginięcia Charlotte Seny (9 l.) obiegła świat w miniony weekend. W sobotę, 30 września wieczorem dziewczynka wypoczywała na kempingu z rodzicami i dwiema siostrami. Rodzina obozowała w parku stanowym Moreau Lake w stanie Nowy Jork w Stanach Zjednoczonych. Wokół są lasy, szlaki turystyczne, blisko kempingu znajduje się duże jezioro. Tego feralnego wieczoru Charlotte bawiła się z innymi dziećmi, a potem postanowiła zrobić jedno kółko po terenie kempingu na rowerze. To właśnie tam musiał ją dopaść porywacz. Gdy Charlotte nie wróciła do rodziny, wszczęto poszukiwania. Znaleziono tylko porzucony rower... Podejrzenia były najgorsze z możliwych. Mówiono o porwaniu przez pedofila, przeczesywano okolice jeziora. Dziecka nigdzie nie było. Nagle w poniedziałek w skrzynce na listy w domu rodzinnym Charlotte odkryto tajemniczy list z żądaniem okupu. To właśnie odciski palców pozostawione na nim pozwoliły uwolnić dziewczynkę. Odciski te pasowały bowiem do niejakiego Craiga Rossa Jr. (47 l.), aresztowanego 25 lat temu (!) za jazdę po pijanemu. Policja namierzyła posesję matki 47-latka, na której mieszkał w kamperze 20 kilometrów od domu porwanego dziecka. Mężczyzna był tam i stawiał opór podczas zatrzymania. Policja wyważyła drzwi i znalazła zaginioną Charlotte ukrytą w kamperowej szafie! Dziewczynka trafiła profilaktycznie na badania do szpitala, jej stan zdrowia jest dobry. Początkowo media informowały, że zatrzymanym jest 51-letni pedofil, potem jednak sprostowano te informacje. Nie jest jasne, czemu Craig Ross Jr. porwał Charlotte i co działo się przez dwa dni, które spędziła w jego szafie, jednak obecnie wiele wskazuje na typowe porwanie dla okupu, a nie na działania pedofilskie. Mężczyzna jest aresztowany, nie usłyszał jeszcze zarzutów, śledztwo trwa.