– Pożar wybuchł we wtorek około 7 wieczorem. Z uwagi na znajdujące się w fabryce sterty papieru i plastiku, ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Doprowadziło to do zawalenia się jednej ze ścian budynku, co utrudniało nam akcję gaśniczą, ponieważ nie mogliśmy dostać się do środka, by zapobiec dalszemu zapalaniu się kolejnych materiałów. To był naprawdę trudny pożar do opanowania – przekazał Jack Mooney z FDNY. Dodał, że dopiero w środę około godziny 10 rano można było uznać, że żywioł jest całkowicie opanowany.
Na szczęście w całej wielogodzinnej akcji nikt nie został ranny i żaden ze znajdujących się w pobliżu budynków nie ucierpiał.
Zakład przy Humboldt Street płonął jak domek z kart. Wielki pożar na Greenpoincie
Kilkudziesięciu strażaków walczyło z szybko rozprzestrzeniającym się pożarem, który wybuchł w zakładzie przerabiania śmieci (recycling plant) przy Humboldt Street. Znajdujące się w środku materiały bardzo szybko paliły się, buchając ogniem i dymiąc, co można było widzieć dużej odległości...