Jeden z uczestników napadu na bank już został oskarżony o śmierć zakładniczki oraz dwójki swoich wspólników.
Jak podaje USA Today, Misty Holt-Singh (41 l.) z Stockton w Kalifornii padła ofiarą bezlitosnych napastników. Do tragedii doszło podczas nieudanej próby obrabowania banku. Trzech uzbrojonych bandziorów weszło do środka, zażądali pieniędzy od kasjerek, a gdy te szykując gotówkę niepostrzeżenie wezwały policję, przerażeni napastnicy złapali trzech zakładników: jedną klientkę oraz dwóch pracowników banku.
Jeden ze złodziei był bezlitosny i przystawił broń do skroni 41-letniej klientce. A później użył jej jako żywej tarczy. Kobieta zmarła w wyniku strzelaniny, jaka rozegrała się na miejscu. Oficerowie prowadzili negocjacje z bandziorami, jednak w pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli i rozpętała się jedna wielka jatka, w wyniku której śmierć poniosła niewinna kobieta.
– Według wstępnego raportu, została postrzelona 10 razy – powiedział Eric Jones. Pozostała dwójka zakładników miała więcej szczęścia. Co prawda zostali ranni, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W napadzie na bank zginęło również dwóch przestępców. O śmierć całej trójki oskarżony został Jaime Ramos (19 l.).