Ulicami Teheranu jedzie ciemne auto. W środku siedzi 32-letni prof. Mostafa Ahmadi-Roshan, bardzo ważny naukowiec, który odpowiada za wzbogacanie uranu w zakładzie w Natanz. Nagle do auta zbliża się motor z dwoma mężczyznami. Jeden z nich do samochodu przytwierdza bombę. Kilkanaście sekund później potężny wybuch rozrywa auto na kawałki. W zamachu ginie profesor, ranny zostaje jego kierowca i drugi pasażer. Według irańskich władz za atakiem stoi izraelski wywiad Mossad. - Izrael, który chce zmilitaryzować sytuację i zaostrzyć ją przed marcowymi wyborami parlamentarnymi w Iranie - oskarża zastępca gubernatora Teheranu Safarali Baratlu. Napięcie między Izraelem i USA a Iranem trwa od listopada ubiegłego roku. Wtedy Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ogłosiła, iż Iran wydaje się pracować nad uzyskaniem broni jądrowej. Władze w Teheranie zaprzeczają tym oskarżeniom.
Zamach bombowy w Teheranie. Wojna w Iranie już się zaczęła?
2012-01-12
3:00
W Teheranie w zamachu bombowym zginął naukowiec nadzorujący irański program nuklearny. Miejscowe władze oskarżają Izrael o przygotowanie zasadzki. Czy zabicie ważnego profesora to uderzenie wyprzedzające, które ma na celu pokrzyżowanie planów wyprodukowania bomby atomowej przez Iran. Jedno jest pewne - świat stoi na skraju wojny, a może ona właśnie się zaczęła...