Jak do tego doszło? Kto doprowadził głowę mocarstwa do takiego stanu? Prezydent został tak bestialsko potraktowany podczas... gry w koszykówkę.
Nieświadomy zagrożenia amerykański przywódca, miłośnik i jednocześnie zapalony fan tej dyscypliny sportu, grał sobie spokojnie z przyjaciółmi i rodziną mecz w placówce wojskowej Fort McNair w Waszyngtonie.
Nagle został niespodziewanie uderzony łokciem w twarz przez zawodnika przeciwnej drużyny. Cios był tak silny i trafny, że warga prezydenta po prostu pękła na pół, a Obama zalał się krwią.
Przeczytaj koniecznie: Stres? Choroba? Dlaczego Michał Kamiński stracił nagle włosy?
Na ratunek ruszyli wyszkoleni ochroniarze, a Jednostka Medyczna Białego Domu natychmiast udzieliła Barackowi pomocy. Podczas zszywania rany trzeba było miejscowo znieczulić twarz prezydenta, bo ból mógłby się okazać nie do wytrzymania.
Amerykański prezydent musiał potem przykładać do opuchniętej twarzy kompres z lodem, by ulżyć sobie w cierpieniu.