Jak donosi radio RMF FM, na miejscu tragedii w Afganistanie cały czas pracują żołnierze zwiadowcy, którzy odkryli już kilka istotnych szczegółów.
Znaleziono między innymi przewody, które najprawdopodobniej posłużyły do odpalenia ogromnego ładunku. Były one dobrze ukryte i przeciągnięte do budynków oddalonych od drogi. To obaliło teorię, że ładunek mógł zostać odpalony drogą radiową.
Oględziny wraku pojazdu, i miejsca wybuchu zdają się natomiast potwierdzać, że zamachowcy od dłuższego czasu obserwowali ten fragment drogi. Jak donosi RMF stan pozostałości miny może świadczyć, że została ona skonstruowana i ukryta wiele tygodni wcześniej.
Zamach na polskich żołnierzy w AFGANISTANIE: Minę odpalono ręcznie, terroryści czekali na odpowiedni moment
2011-12-22
13:41
Mina, która wybuchała pod opancerzonym pojazdem polskich żołnierzy została odpalona ręcznie z jednego z pobliskich budynków. Ładunek o sile blisko 100 kilogramów trotylu był starannie ukryty, a terroryści mogli tygodniami czekać na odpowiedni moment, żeby go wysadzić – to najnowsze ustalenia z Afganistanu.