Uwagę służb zwrócił wielki plecak 21-letniego Armina Alibaszica. Podczas akcji policji i Agencji Bezpieczeństwa okazało się, że mężczyzna miał w plecaku karabin z celownikiem optycznym i nóż. Po tym odkryciu służby przeszukały jego mieszkanie. Na miejscu znaleziono "pełen arsenał broni" - detonatory ładunków wybuchowych, chemikalia do robienia bomb, ale także flagę tzw. Państwa Islamskiego oraz materiały propagandowe dżihadystów - donosi serwis. Również w komputerze niedoszłego zamachowca znaleziono ślady wskazujące, że 21-latek mógł być członkiem radykalnego odłamu islamu. Alibasziciowi postawiono zarzut nielegalnego posiadania materiałów wybuchowych i broni. W czasie przesłuchania oświadczył, że nie uznaje Serbii ani innych państw i instytucji państwowych.
Serbski dziennik "Pravda" przekonuje, że Armin Alibaszic planował przeprowadzić zamach na Władimira Putina, który jutro ma przyjechać z wizytą do Belgradu. Natomiast- według źródeł rosyjskiej agencji TASS - jego zatrzymanie nie jest związane z przyjazdem Putina.