Takiego wyroku domagają się Amerykanie. - Jeśli ktoś nie ma szacunku dla ludzkiego życia, to też nie powinien żyć - powiedział prasie Lauris Gutierrez (29 l.), student psychologii pracujący w szpitalu, w którym leży podłączony do respiratora Dżochar Carnajew oraz ludzie ranni w zamachach. "Powinien zostać najsurowiej ukarany" - piszą na portalach obywatele USA. Posiedzenie sądu, podczas którego postawiono wstępne zarzuty Dżocharowi Carnajewowi, odbyło się w szpitalu. Przewodniczyła mu sędzia Marianne Bowler. Zamachowiec otrzymał adwokata z biura obrońcy federalnego. Według amerykańskich mediów Dżochar powiedział śledczym, że do zamachu zmusił go starszy brat Tamerlan, który chciał prowadzić świętą wojnę, czyli dżihad. Bracia planowali też kolejne ataki, działali sami. W zamachach w Bostonie zginęły 3 osoby, a około 260 zostało rannych.
ZAMACH W BOSTONIE: Kara ŚMIERCI dla zamachowca
Biały Dom ogłosił, że Dżochar Carnajew (19 l.), który wraz z bratem Tamerlanem (26 l.) przeprowadził zamachy podczas maratonu w Bostonie, będzie sądzony przed sądem federalnym. Usłyszał już zarzut użycia broni masowego rażenia. Oznacza to, że grozi mu kara śmierci.