Dzisiaj około godziny 15 pojawiły się doniesienia o samochodzie, który na Moście Westminsterskim uderzał w przechodniów, następnie rozbił się na ogrodzeniu brytyjskiego parlamentu. Jego kierowca wysiadł i pobiegł w stronę policjantów pilnujących budynku. Rozpędzony pojazd miał ranić według różnych doniesień od 6 do 12 osób. Po chwili okazało się, że przed budynkiem parlamentu wywiązała się strzelanina. Prawdopodobnie były to strzały oddane przez policjantów po tym, jak uzbrojony w nóż mężczyzna dźgnął jednego z funkcjonariuszy. Policja zneutralizowała napastnika. Premier Theresa May, przebywająca w tym czasie w parlamencie, została ewakuowana. Brytyjska policja poinformowała, że traktuje zdarzenie w Londynie jako "incydent terrorystyczny".
Data tego ataku z pewnością nie jest przypadkowa. Właśnie 22 marca 2016 roku doszło do zamachu w Brukseli. Na lotnisku Zaventem eksplodowały wówczas dwa ładunki wybuchowe, a trzeci na stacji metra. Zginęły32 osoby, ponad 300 zostało rannych. Terroryści prawdopodobnie chcieli powtórzyć masakrę, lecz zostali w porę powstrzymani, nim doszło do dużego rozlewu krwi.