Rosja pogrążyła się w żałobie po ataku terrorystycznym na lotnisko Domodiedowo. Do Moskwy płyną kondolencje z całego świata. Przywódcy USA, Włoch, wysocy rangą przedstawiciele Unii Europejskiej i NATO łączą się z Rosjanami w cierpieniu i potępiają zamach.
Służby specjalne i Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej próbują ustalić kto stoi za krwawym atakiem. W hali przylotów, w pobliżu miejsca gdzie eksplodowała bomba o sile 6 kg trotylu znaleziono głowę jednego z terrorystów. Agencja Interfax podała, że to mężczyzna, około 35 lat, wyglądem przypominający Araba. Niewykluczone jednak, że w przeprowadzeniu ataku maczały ręce aż trzy osoby.
Przeczytaj koniecznie: Miller: Zamach wykonuje Dubieniecki i spółka. Nie było zamachu na Kaczyńskiego. Prezydent budził politowanie
Na razie żadna z organizacji terrorystycznych nie przyznała się podłożenia ładunku wybuchowego. Mnożą się teorie jaki miał być przebieg tej eksplozji. Jedna z wersji mówi, że zamachowcy chcieli umieścić bombę na pokładzie któregoś z samolotów. Agenci specjalni najprawdopodobniej wiedzieli o mobilizacji terrorystów, ale nie byli pewni, w którym miejscu Moskwy dojdzie do ataku.
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew o śmierć 35 osób oskarża pośrednio dyrekcję lotniska, której zaniedbania naruszyły zasady bezpieczeństwa. Ministerstwo ds. nadzwyczajnych opublikowało listę zabitych. Wśród ofiar jest 8 obcokrajowców – w tym Niemiec, obywatel Bułgarii, Kirgistanu, Tadżykistanu, Uzbekistanu i Ukrainy.
ZOBACZ moment eksplozji bomby na lotnisku >>>