Katowicka "Gazeta Wyborcza" opisała historię Bartosza Niedzielskiego, który został ranny podczas wtorkowego zamachu w Strasburgu. Polak poszedł na koncert, a przed jego rozpoczęciem, wyszedł z dziennikarzem z Włoch i dwoma muzykami zapalić. Świadkowie zdarzenia (w rozmowie z gazetą) relacjonują, że mężczyźni rzucili się na zamachowca z bronią i próbowali powstrzymać go przed wtargnięciem do klubu. Dzięki nim drzwi zostały zamknięte, a sprawca nie mógł wejść do środka.
Bartosz Niedzielski i jego kolega zostali postrzeleni. Włoch zmarł w piątek, natomiast Polak jest był stanie krytycznym, niestety zmarł w niedzielę wieczorem.
Zamach w Strasburgu
Do ataku doszło 11 grudnia w pobliżu jarmarku świątecznego. Sprawcą był 29-letni Cherif Chekatt, który został zabity przez policjantów 13 grudnia wieczorem w Strasburgu w dzielnicy Neudorf. W zamachu zginęło pięć osób, a dziewięć zostało rannych.