Francuskie służby mają do przeczesania 13-hektarowy las w rejonie Longpont, na północny wschód od Paryża. To tam najprawdopodobniej ukryli się dwaj bracia Kouchai, którzy w środę zamordowali 12 osób, a 11 ranili. - Mamy do czynienia z ludźmi, którzy są chyba lepiej przygotowani niż francuskie służby specjalne - relacjonował Leszek Kabłak, reporter TVN24.
Francuzi obawiają się, że terroryści mogli dotrzeć do granicy z Belgią i uciec z kraju - powiedział na antenie BBC Guillaume Debre, francuski dziennikarz.
Zobacz: Masakra w Charlie Hebdo KORYTARZE spływały KRWIĄ [ZDJĘCIA]
Krwawy przykład z Paryża pokazuje, że terroryzm w Europie to jeż nie czyhające niebezpieczeństwo, a brutalne realia. Niestety, istnieje ryzyko, że w bliższej czy dalszej przyszłości Polska również będzie musiała się z nim zmierzyć. - Terroryzm, niezależnie jakiej maści, jest zjawiskiem społecznym, charakterystycznym dla naszej cywilizacji. Nie ma wątpliwości, że prędzej czy później, zawita także nad Wisłę – powiedział w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat Bartłomiej Sienkiewicz, były szef MSW.
Sienkiewicz uspakaja jednoczeńsnie, że na razie nie mamy powodów do obaw. - Polska różni się od krajów, które mają problemy z terroryzmem, jest niezwykle jednorodna, mamy 2 proc. cudzoziemców. Po drugie, nie jesteśmy krajem, który jest na celowników terrorystów. Zamach w Paryżu to nie to samo, co w Warszawie - stwierdził.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail