Zamachowiec był pod wpływem przyjaciela

2013-04-25 4:00

Amerykańscy śledczy uważają, że zamachowcami z Bostonu kierowały motywy religijne. Z relacji krewnych wynika, że przez kilka ostatnich lat starszy z braci Tamerlan Carnajew znajdował się pod bardzo dużym wpływem nowego przyjaciela - Miszy. A ten tak pokierował Czeczenem, że ów z niezbyt religijnego człowieka stał się głęboko wierzącym muzułmaninem.

Jak donoszą agencje prasowe, do spotkania mężczyzn miało dojść w 2008 lub 2009 roku. Wówczas panowie mieli się spotykać w meczecie w Bostonie. Misza to z pochodzenia Ormianin, który przeszedł na islam.

Jak podaje "New York Post", obecnie przesłuchiwana jest rodzina zamachowców. Matka chłopców we wtorek wieczorem stanęła przed Federalną Służbą Bezpieczeństwa Rosji. Ojciec ze względu na zły stan zdrowia nie przyszedł na przesłuchanie. Jak podaje Russia Today, FBI otrzymuje pomoc od władz rosyjskich w sprawie wyjaśnienia zamachów bombowych podczas maratonu w Bostonie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają