Według relacji BBC płoną budynki w Hackney, gdzie policja usiłuje spacyfikować tłumy młodych ludzi.
Zdaniem brytyjskich mediów sytuacja jest bardzo napięta. Na ulicach widać płonące śmietniki i uzbrojonych mężczyzn z prętami w rękach.
Prawdopodobną przyczyną nagłego wybuchu zamieszek było zatrzymanie czarnoskórego mężczyzny, którzy rzekomo był odpowiedzialny za wywoałanie weekendowych starć w Tottenham.
Burmistrz Londynu Boris Johnson przerwał swój urlop i wraca do miasta załagodzić sytuację. Do kraju z wakacji jedzie już też premier David Cameron.
Kilka godzin po wybuchu zamieszek w Londynie zaczęły się również starcia z policją w Birmingham.