O uwięzieniu syna doniósł na policję jeden z sąsiadów. Kiedy na miejscu pojawili się policjanci, 21-latek siedział w skrzyni. Chłopak przez dwa miesiące pokój oglądał tylko przez mały otwór, przez który dostawał jedzenie. Swoje potrzeby fizjologiczne załatwiał do butelek.
Ojciec chłopaka tłumaczył policjantom, że musiał uwięzić syna, bo ma problemy psychiczne i kradł kurczaki. Lokalne media twierdzą, że mężczyzna, który nienawidzi nowinek technicznych, uwięził syna za to, że ten korzystał z telefonu komórkowego.