Zamknęli szkołę, bo bali się strzelaniny

2013-03-01 3:00

Po masakrach, w wyniku których śmierć poniosły bezbronne i niewinne dzieci, władze szkół wolą dmuchać na zimne. Tak jak szefowie liceum w Weston, którzy zdecydowali o jego zamknięciu. Stało się to bezpośrednio po tym, jak policja otrzymała informację o zagrożeniu.

Miejscowość Weston leży zaledwie 32 km od Newtown, gdzie w grudniu ubiegłego roku szaleniec zabił 26 osób, w tym 20 uczniów tamtejszej szkoły podstawowej.

- Dostaliśmy niepotwierdzoną informację o zagrożeniu w szkole. Dbając o bezpieczeństwo naszych podopiecznych, zdecydowaliśmy się zamknąć placówkę - powiedział John Ojarovsky z miejskiego Centrum Komunikacji. W wyniku zdarzenia około 800 uczniów zostało ewakuowanych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki