Znów jest głośno o księciu Harrym. Tym razem za sprawą wyznań Paddy'ego McGuinnessa, brytyjskiego aktora, komika, a także gospodarza popularnego programu telewizyjnego "Top Gear". Mężczyzna wydał właśnie swoją autobiografię "My Lifey", w której opisuje między innymi szaloną noc, jaką kilka lat temu spędził na jednej imprezie z księciem Harrym, synem nieżyjącej księżnej Diany i księcia Karola, następcy tronu brytyjskiego. Opisy pamiętnej nocy są bardzo szczegółowe: Paddy wspomina jak Harry wywijał na parkiecie. "Powiedzieć, że tańczyliśmy blisko siebie, to jak nic nie powiedzieć" - opisuje prezenter. Dodaje, że Harry w pewnym momencie zaczął rozpinać mu koszulę, aż w końcu McGuinness był topless. Autora książki cytuje "The Sun": "Skończyliśmy tańczyć i kiedy wszyscy wiwatowali, objęliśmy się, a on pocałował mnie w usta" - opisuje swoją szaloną noc z księciem.
Paddy przyznaje, że impreza była oczywiście bardzo mocno zakrapiana, a książę Harry od razu po pocałunku opuścił klub, zostawiając wszystkich w szoku. Wydarzenie miało miejsce w 2016 roku, niedługo przed tym, jak książę związał się z Meghan Markle. McGuinness żartuje, że był prawdopodobnie ostatnią osobą, z którą Harry się całował, zanim poznał swoją żonę.