W wyniku pożaru, który wybuchł na Avenue Harrison, ewakuowano 30 osób. Całe szczęście nikt nie został ranny.
- To było straszne, nagle zobaczyłam przez okno olbrzymie płomienie. Natychmiast zaczęliśmy uciekać, zdążyłam złapać tylko torebkę i kurtkę. Już wtedy wiedziałam, że stracimy wszystko, na co ciężko pracowaliśmy 15 lat. W domu został też nasz kot - mówiła Selena Chunt, właścicielka domu.