Przełomowe decyzje na szczycie NATO. "Nieodwracalna droga" Ukrainy do NATO, baza w Polsce i ośrodek szkoleniowy także w naszym kraju
Szczyt NATO w Waszyngtonie trwał od 9 lipca i kończy się dziś, 11 lipca. Podczas konferencji prasowej Jens Stoltenberg, który pełni funkcję szefa Sojuszu do końca września (wtedy swoją kadencję zacznie Mark Rutte), ujawnił dziennikarzom najważniejsze konkluzje szczytu. Była mowa o Polsce i Ukrainie. Jeśli chodzi o wojnę na Ukrainie i dalsze losy tego kraju, Stoltenberg ogłosił, że Ukraina wejdzie do NATO i jest to "nieodwracalna droga". Oczywiście nie została przyjęta do Sojuszu teraz i nie podano konkretnych dat, bo niezbędne są jeszcze reformy, które pozwolą na członkostwo. "Uzgodniliśmy dziś dalsze kroki, by zbliżyć Ukrainę jeszcze bardziej do NATO (...) Podczas gdy Ukraina kontynuuje swoje kluczowe reformy, my będziemy dalej wspierać ją na jej nieodwracalnej drodze do NATO" - mówił szef Sojuszu. Jak zdradził sekretarz generalny, USA i Niemcy nie chciały zgodzić się na sformułowanie "nieodwracalna droga", ale ostatecznie zostało ono przyjęte. Ukraina dostanie ponadto wsparcie o wartości co najmniej 40 miliardów dolarów.
Baza w Redzikowie gotowa, powstanie też ośrodek szkoleniowy w Bydgoszczy
Jens Stoltenberg mówił też o decyzjach dotyczących NATO w obecnym kształcie, w tym tych dotyczących obronności. Dwa miejsca w Europie, w tym jedno w Polsce, będą tutaj kluczowe. Po pierwsze, w Niemczech zostanie utworzone liczące 700 osób dowództwo NATO. Będzie zajmowało się koordynacją, dostawami i serwisowaniem sprzętu dostarczanego Ukrainie. Po drugie, Jens Stoltenberg ogłosił gotowość bazy w Redzikowie w województwie pomorskim. Baza Aegis Ashore jest elementem zintegrowanej tarczy antyrakietowej NATO. Zakończenie prac nad bazą opóźniało się od paru lat, ale według Stoltenberga prace już zakończono. Redzikowo nie jest jedynym miejscem w Polsce bardzo ważnym dla Sojuszu. Ogłoszono też powołanie Centrum Szkolenia i Analiz NATO - Ukraina w Bydgoszczy, które zajmie się m.in. szkoleniem ukraińskich żołnierzy i wymianą informacji na temat wojny.
NATO ostrzega Chiny. Pekin stwarza "systemowe wyzwanie" dla bezpieczeństwa w regionie
Podczas szczytu NATO omawiano też rolę Chin w wojnie na Ukrainie. Wystosowano wobec Pekinu ostrzeżenie przed wspieraniem Rosji. "To nie jest tylko tymczasowa koalicja z rozsądku. To poważne przesunięcie strategiczne (...) Chiny są kluczowym wspomagaczem agresji Rosji (...) Sojusznicy jasno zadeklarowali, że Chiny nie mogą wspomagać największego konfliktu w Europie w najnowszej historii bez negatywnych skutków dla ich interesów i reputacji" - oznajmił Jens Stoltenberg. NATO w końcowej konkluzji szczytu stwierdziło też, że Pekin stwarza "systemowe wyzwanie" dla bezpieczeństwa w regionie Euroatlantyckim, przy czym chodzi tu m.in. o działania hybrydowe i cybernetyczne.
NATO już nie boi się Trumpa. Krytykował za małe wydatki na obronność, nie NATO jako takie?
Szef NATO odniósł się także do sytuacji w USA, gdzie w listopadzie odbędą się wybory prezydenckie. Jest wiele obaw w związku z możliwą wygraną Donalda Trumpa, którego postawa wobec Europy i wojny na Ukrainie mogła niepokoić. Stoltenberg ogłosił, że nie boi się jednak zwycięstwa Trumpa , bo Ameryka tak czy inaczej pozostanie "silnym i lojalnym sojusznikiem". "Ggłówna krytyka ze strony byłego prezydenta Trumpa - ale też innych prezydentów USA - nie była skierowana głównie przeciwko NATO. Była skierowana przeciwko sojusznikom NATO nieinwestującym wystarczająco dużo środków. A to się zmieniło" - powiedział Stoltenberg. Chodziło o przeznaczanie zbyt małego odsetka PKB na obronność. Obecnie aż 23 spośród 32 państw NATO przeznacza co najmniej 2 proc. PKB na obronność, a pozostałe przedstawiły swoje plany na osiągnięcie tego celu.