Zapisy z czarnych skrzynek: Piloci nie słuchali wieży, dwa razy próbowali lądować

2010-04-13 12:23

Nie ma jeszcze oficjalnego raportu śledczych, którzy odtwarzają zapis trzech czarnych skrzynek z rozbitego prezydenckiego samolotu, ale już pojawiają się informacje jak przebiegał feralany lot tu-154 M. Polscy eksperci z Komisji Badania Wypadków Lotniczych zdradzili, że piloci ignorowali ostrzeżenia wieży kontrolnej, próbowali dwa razy wylądować.

Śledztwo, która ma wyjaśnić przyczny sobotniej katastrofy prezydenckiego samolotu wciąż trwa. Rosyjscy prokuratorzy pracują ze śledczymi z Polski w zespołach podzielonych na trzy grupy. Płk Zbigniew Rzepa, który w Moskwie bada czarne skrzynki wyjaśnił w tvn24, że są jeszcze dwie grupy prokuratorów.


Jedna grupa pracuje na miejscu katastrofy w Smoleńsku, druga w Moskwie, przy identyfikacji zwłok. A trzecia, gdzie jest płk Rzepa odwarza zapisy czarnych skrzynek.

Do tej pory tvn24 udało się ustalić, że śledczy odczytali z czarnych skrzynek zapisy rozmów pilotów z wieżą kontrolną. Wynika z nich, że piloci podjęli dwie próby lądowania i nie zgłaszali żadnych problemów z samolotem. Roznawiali z kontrolerami lotów po rosyjsku i angielsku.

Poza tym dziennik. pl. ujawnił, że załoga izgnorowała prośby, by nie lądować na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku, bo warunki pogodowe są fatalne, tylko od razu skierować się do Mińska lub Moskwy. Niewykluczone też, że piloci zostali wprowadzeni w błąd lub źle usłyszeli dane wieży kontrolnej o odległości samolotu od pasa startowego.

Choć Prokurator Generalny Andrzej Seremet zapewnił wczoraj, że na załogę nie została wywierana żadna presja ze strony pasażerów, by lądować właśnie w Smoleńsku, to nagrania z czarnych skrzynek jeszcze nie potwierdziły czy dowódca Tu-154M kpt. Arkadiusz Protasiuk nie został zmuszony do lądowania.

Dzisiaj na podstawie zapisów z czarnych skrzynek śledczy ustalą jak przebiegały rozmowy w kabinie pilotów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki