Roboty ruszają w lipcu i będą bardzo uciążliwe dla milionów pasażerów, którzy już teraz muszą zmagać się z najróżniejszymi opóźnieniami. Ostatnie wykolejenia – w marcu i kwietni – pociągów Amtrak spowodowały różne uszkodzenia na torach i przede wszystkim unaoczniły bardzo pilną potrzebę remontu. Problem polega na tym, że tory przy Penn Station należą generalnie do Amtrak a New Jersey Transit czy Long Island Rail Road „wynajmują” je od nich i dzięki temu miliony nowojorczyków może dojeżdżać codziennie do pracy i domu między Nowym Jorkiem a Long Island lub New Jersey. Od lata będzie to bardzo utrudnione, bo z uwagi na remont torów pociągi będą kursować z wielkimi perturbacjami: torów będzie mniej a pociągów tyle samo. Ciągle trwają dyskusje nad sposobami, jak optymalnie zredukować te utrudnienia. Jednym z pomysłów jest „puszczenie” Amtraków na Grand Central. Burza mózgów trwa dalej. Miejmy nadzieję, że przed remontem uda się coś wymyślić.
Zapowiada się prawdziwy paraliż Penn Station. Trzy tory wyłączone z ruchu na czas remontu
Planowany i konieczny remont na torach przy Penn Station bardzo mocno sparaliżuje komunikację. Przedstawiciele Amtrak – linii kolejowych, które są odpowiedzialne za odcinek przy nowojorskim dworcu – poinformowali, że na czas prac zamknięte będą w tym samym czasie aż trzy „torowe trasy”.