Zarząd nieruchomości odpowie? Rodzice zabitego sześciolatka żądają odszkodowania

2014-08-15 0:40

Rodzice zamordowanego w windzie dziecka obwiniają o jego śmierć zarząd New York City Housing Authority. Według nich, urzędnicy nie zadbali o bezpieczeństwo w kompleksie mieszkaniowym Boulevard Houses (East New York), gdzie doszło do straszliwej tragedii. Mało tego – do dnia dzisiejszego niewiele się zmieniło w tej kwestii... Najbliżsi ofiary chcą od zarządcy budynków odszkodowania w wysokości 281 milionów dolarów.

Jak przekazuje „Daily News”, Nicholas Avitto, ojciec sześcioletniego Prince Joshua Avitto, który został śmiertelnie zadźgany przez chorego psychicznie mężczyznę, wytknął NYCHA szereg uchybień i zaniedbań. Dotyczą przede wszystkim braku zachowania środków bezpieczeństwa w kompleksie mieszkaniowym, w którym doszło do zbrodni. Okazało się, że na klatce schodowej nie było zainstalowanych kamer.

– To jest niedopuszczalne, żeby w takich budynkach nie było monitoringu mimo faktu, że zarządca ma na to pieniądze. Kilkakrotnie zwracaliśmy uwagę, że na klatkę może wejść z ulicy każdy, ponieważ zamek w drzwiach jest ciągle zepsuty – opowiada zrozpaczona po śmierci dziecka matka.
Przypomnijmy: Prince Joshua Avitto (6 l.) i jego koleżanka Mikayla Capers (7 l.) 1 czerwca zjeżdżali windą, żeby przed domem kupić sobie lody. W pewnym momencie do windy wszedł chory umysłowo mężczyzna, który z zimną krwią zadźgał chłopca. Dziewczynka z 18 ranami trafiła do szpitala i cudem przeżyła.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki