Jak przekazuje „Daily News”, Nicholas Avitto, ojciec sześcioletniego Prince Joshua Avitto, który został śmiertelnie zadźgany przez chorego psychicznie mężczyznę, wytknął NYCHA szereg uchybień i zaniedbań. Dotyczą przede wszystkim braku zachowania środków bezpieczeństwa w kompleksie mieszkaniowym, w którym doszło do zbrodni. Okazało się, że na klatce schodowej nie było zainstalowanych kamer.
– To jest niedopuszczalne, żeby w takich budynkach nie było monitoringu mimo faktu, że zarządca ma na to pieniądze. Kilkakrotnie zwracaliśmy uwagę, że na klatkę może wejść z ulicy każdy, ponieważ zamek w drzwiach jest ciągle zepsuty – opowiada zrozpaczona po śmierci dziecka matka.
Przypomnijmy: Prince Joshua Avitto (6 l.) i jego koleżanka Mikayla Capers (7 l.) 1 czerwca zjeżdżali windą, żeby przed domem kupić sobie lody. W pewnym momencie do windy wszedł chory umysłowo mężczyzna, który z zimną krwią zadźgał chłopca. Dziewczynka z 18 ranami trafiła do szpitala i cudem przeżyła.