Szczepienia przeciw Covid-19 to od miesięcy światowy temat numer jeden. Wraz z podawaniem szczepionek pojawią się informacje o rzadkich, ale jednak występujących niepożądanych efektach. Na ogół to ból ramienia, gorsze samopoczucie czy osłabienie organizmu. Lekarze informują, że pojawiła się niemała grupa zaszczepionych kobiet zgłaszających z efektem... powiększonych piersi. W sieci pojawił się już termin "Pfizer boob job", co wolnym tłumaczeniu można odczytać jako "operacja piersi Pfizera". "Pfizer naprawdę sprawił, że moje piersi urosły" - napisała jedna z nich na Twitterze. Jak to możliwe?
ZOBACZ: Ola Szwed miesiąc temu urodziła córkę. Jak teraz wygląda? Będziecie w szoku
Kobiety zaniepokojone efektem poszczepiennym zgłaszają się z tym do lekarzy na badania mammograficzne. Specjaliście wyjaśniają, że powiększone piersi to nic innego jak zapalenie węzłów chłonnych - co jest rzadkim skutkiem ubocznym szczepień. - Jestem pewna, że dotknie to setki tysięcy kobiet - powiedziała w rozmowie z ABC7 Chicago dr Laura Esserman, dyrektor Centrum Opieki Piersiowej Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco.
"Kiedy ludzie otrzymują szczepionki w ramię, normalne jest, że węzły chłonne pod pachą po tej stronie ciała są aktywowane i puchną. To twoje ciało przygotowuje ochronną odpowiedź immunologiczną" - donosi The Conversation - portal publikujący komentarze naukowców.
Co ciekawe, powiększone węzły chłonne pojawiły się u pacjentek w Australii jedynie po podaniu Pfizera. Z kolei w USA podobny efekt uboczny zaobserwowano z udziałem Moderny, która jest dopiero zatwierdzana do użycia na Antypodach.